Dzisiaj przedstawię Wam co robię jeszcze, oprócz projektowania i wykonywania biżuterii 😉 Od dziecka kochałam rysować, malować, kolorować, wydzierać, wyklejać… Po ukończeniu liceum moje zamiłowania plastyczne zeszły na dalszy plan, na pierwszy wybiły się studia (zgoła odmienne niż moja hmm …. natura 😉 – prawo (!) ) no i praca. Po studiach odkryłam u siebie zamiłowanie do tworzenia biżuterii, co teraz przerodziło się w codzienne zajęcie. Jakiś już czas temu, bo kilka miesięcy wstecz, aby nieco urozmaicić moje zajęcie, no i chciałam zrobić coś nowego, innego, wpadłam na pomysł ozdabiania kubków i innych przedmiotów tego typu (filiżanki, miseczki itp) za pomocą farb i markerów do szkła i porcelany. Jednak wiele innych spraw skutecznie mnie od tego odciągało, aż w końcu znalazłam czas i motywację 😉
Dzisiaj mam na koncie już kilkadziesiąt sprzedanych kubeczków z różnymi motywami, dla różnych odbiorców, nie tylko tych starszych 😉
Do ozdabiania używam czarnej konturówki w tubce z precyzyjną końcówką, do wypełniania przeważnie markerów, są bowiem wygodne w użyciu, łatwo można nimi prowadzić kreski, łatwo też się je zmywa (zanim oczywiście wyschną), no i gama kolorów jest też niczego sobie. Ja na początek zaopatrzyłam się w taki zestaw podstawowych barw :
Z czasem na pewno paleta się powiększy, na pewno zaopatrzę się w profesjonalne farbki do porcelany i cały wymagany osprzęt (pędzelki, zakreślacze itp).
Po pomalowaniu kubeczki wędrują na ok 2 godziny do piekarnika, gdzie w 160 stopniach Celsjusza farba jest utrwalana. Ja jednak jestem zwolenniczką dwóch krótszych „suszeń” (po ok 1 godzinie każde), gdzie po pierwszym z nich nakładam kolejną warstwę koloru lub konturu dla wzmocnienia efektu. Po takiej saunie mogą zostać przekazane do użytku.
Oto kilka z moich pierwszych projektów, tu kubki z postaciami bajkowymi :
Swoich amatorów znalazły też indywidualne teksty, cytaty, hasła :
Trwałość rysunku zależy nie tylko od jakości użytego barwnika, ale też i o to, w jaki sposób dbamy o kubek. Kubeczki są szkliwione, odporne na mycie ręczne, nie jest zalecane ich mycie w zmywarce, chociaż ja swój testowy kubeczek myję tylko w niej i po ok 10 myciach wygląda jak świeżo pomalowany.
Kubki i filiżanki (które pojawią się lada moment) to nie jedyne przedmioty, które maluję, ale o tym następnym razem 🙂
Kurka miałam prawniczkę pod nosem, a musiałam się męczyć kiedy byłam w potrzebie 😉 Taki zestaw do malowania kubeczków sama bym chciała, zawsze o tym marzyłam <3
Marta ja na gotowe zestawy nie trafiłam, wszystko dobierałam sama na zasadzie prób i błędów 😉 pisaków jest na rynku sporo, jak i pozostałych narzędzi, więc możesz spróbować i TY 😉